reklama
reklama

Szokująca deklaracja byłego reprezentanta Polski. "Natychmiast zrzekam się obywatelstwa"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Screenshot YouTube: extratimetvppl

Szokująca deklaracja byłego reprezentanta Polski. "Natychmiast zrzekam się obywatelstwa" - Zdjęcie główne

Jacek Bąk | foto Screenshot YouTube: extratimetvppl

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport - Jestem gotowy iść z tym do sądu najwyższego, do Strasburga. Gdziekolwiek - mówi Jacek Bąk w rozmowie z WP SportoweFakty o wyroku Sądu Rejonowego w Lublinie. Według orzeczenia były reprezentant Polski i zawodnik Motoru Lublin musi zapłacić zawrotną sumę Okręgowemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej w Puławach za lokal, którego nie użytkuje. Skąd więc pojawił się tak duży dług?
reklama

Jacek Bąk urodził się w Lublinie i karierę piłkarską rozpoczynał w barwach Motoru, w którym debiutował jako 16-latek. Później obrońca wygrywał mistrzostwo Polski z Lechem Poznań, grał m.in. w Olympique Lyon, RC Lens i Austrii Wiedeń. Ponadto zanotował 96 występów w reprezentacji Polski, z którą grał na mistrzostwach świata w 2002 i 2006 roku oraz na mistrzostwach Europy w 2008 roku. W Polsce uchodzi za jedną z legend piłki nożnej, a teraz zapowiada, że zrzeknie się obywatelstwa. O co chodzi 51-latkowi?

Pod koniec 2023 roku Sąd Rejonowy w Lublinie zdecydował, że Jacek Bąk musi zapłacić 100 tysięcy złotych Okręgowemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej w Puławach za prąd dostarczany do lokalu, którego jest współwłaścicielem. Właściwie chodzi o lokal, w który do 2018 roku była żona piłkarza prowadziła klub fitness. Po zamknięciu interesu miała rozwiązać umowę z OPEC na dostawę energii, a miejsce trafiło w posiadanie dawnego reprezentanta Polski. Chociaż lokal od tamtej pory stoi pusty, to rachunki za prąd w wysokości 3,5 tysiąca złotych miesięcznie wciąż przychodzą do Bąka. OPEC tłumaczy to nadal działającym licznikiem i żąda zapłaty. 

51-latek płacić nie ma zamiaru, chociaż dług z odsetkami urósł już do 150 tysięcy złotych. Były reprezentant Polski zapowiada batalię prawną, by udowodnić, że nie ponosi żadnej winy. - Dla mnie to jest patologia. Czekam na wyrok w drugiej instancji. Ja jestem gotowy iść z tym do sądu najwyższego, do Strasburga. Gdziekolwiek. Nie mogę zrozumieć, jak oni traktują obywatela. Przecież to chore - stwierdził Bąk w rozmowie z WP SportoweFakty. 

- Lokal jest zamknięty, prąd odłączony, nic tam nie ma. Jeśli przegram tę sprawę, to dopiero się wypowiem... Na razie muszę się hamować i ważyć słowa. Jeśli dostanę wyrok, to będziemy mogli mówić o jakimś oszustwie i złodziejstwie. Chciałbym zostać normalnie, rzetelnie oceniony. Niczego więcej nie oczekuję. Niech biegły sprawdzi, czy rzeczywiście brałem tę energię. Jeśli tak, to oczywiście zapłacę, nie ma problemu. Gdybym cokolwiek ukradł, to bym przeprosił, zapłacił karę i nie byłoby żadnej dyskusji z mojej strony - przekonuje były reprezentant Polski. 

A co jeśli biegli i sąd faktycznie uznają, że Bąk pobierał energię i za nią nie płacił? Były obrońca zapowiada, że w takim wypadku nie będzie chciał mieć nic wspólnego z Polską. - Natychmiast zrzekam się obywatelstwa, długo nie będę czekał. Mam jeszcze obywatelstwo francuskie, więc nim będę się posługiwał. Polskie potnę nożyczkami bez zawahania - deklaruje 51-latek, który francuskie obywatelstwo uzyskał w 2004 roku. 

 

 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu lublin24.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama