reklama
reklama

Przełamanie "na piątkę"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Ludwiniak Ludwin - Oliwia Czerwińska

Przełamanie "na piątkę" - Zdjęcie główne

foto Ludwiniak Ludwin - Oliwia Czerwińska

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Ostatnie dwa tygodnie zdecydowanie nie były dobre dla Ludwiniaka Ludwin. Mimo to w starciu z wiceliderem na boisku rządziła tylko jedna drużyna.
reklama

Po meczach z Błękitem i Perłą w Ludwinie mieli prawo czuć spory niedosyt. Pomimo dobrej gry i wielu sytuacji, szczególnie w tym pierwszym spotkaniu, po stronie zdobyczy punktowych widniały tylko trzy punkty zanotowane z GKS-em Niedźwiada. Mecz z LKS-em Biskupice, zdecydowanie najmocniejszym na jesieni wydawał się w związku z tym trudnym zadaniem.

Po powrocie na grę z czwórką z tyłu już od pierwszego gwizdka widać było, że zespół przeszedł sporą przemianę. Bardzo dobrze wyglądał szczególnie środek pola, gdzie po gorszym występie w Mełgwi Sebastian Świć znowu rządził i dzielił.
Defensywny pomocnik Ludwiniaka brał sporą odpowiedzialność za kreowanie akcji ofensywnych, pozwalając bocznym obrońcom na swobodną grę do przodu. Efektem tego była bramka Jakuba Kociuby z dwudziestej minuty. Jego brat Szymon wszedł w pojedynek z obrońcą i wyłożył mu piłkę jak na tacy, a młodszemu z braci pozostało już tylko umieścić ją w siatce.
Był to efekt całkowitej dominacji gości, którzy mieli piłkę przez dłuższą część meczu. Rywale odgryzali się długimi piłkami posyłanymi przez bramkarza. Po dwóch z nich Sebastian Paszkowski był zmuszony do interwencji i wywiązał się ze swojego zadania wzorowo. Mając tak dysponowanego bramkarza, zawodnicy ofensywni mogli ze spokojem skupić się na ofensywie.
Szukali drugiego gola i dopięli swego już na pięć minut przed przerwą. W pole karne wpadł Jakub Stankiewicz i strzałem lewą nogą zmusił Sergiusza Prusaka do interwencji. Ten odbił piłkę tak, że ta zmierzała w stronę jego bramki. Uratował go jeden z obrońców, ale do odbitej futbolówki dopadł Różycki i trafił najpierw w poprzeczkę, a potem w jednego z rywali i było 2:0.
Z takim wynikiem obydwa zespoły zeszły na przerwę, po której grała już tylko jedna ze stron. Kolejny raz obroną Biskupic wstrząsnął duet braci. Starszy z nich kolejny raz asystował bratu i Kuba Kociuba miał już na koncie dublet.
Oponenci wyraźnie opadli z sił, zwłaszcza że nie dysponowali żadnymi zmiennikami. Z kolei na ławce Ludwiniaka gotowych do wejścia było aż sześciu zawodników. Tuż po pierwszych zmianach czwartego gola tego dnia zdobył Szymon Kociuba, tym razem po świetnej piłce od Dominika Lipskiego.
Podłamany LKS stracił jeszcze jednego gola. Młodszy z Kociubów dopiął swego i po asyście od wprowadzonego Spaczyńskiego, strzałem w krótki słupek ustalił wynik meczu. Ludwiniak otrzymał tak potrzebne przełamanie, a w dodatku zrobił to w świetnym stylu z bardzo mocnym, choć osłabionym przeciwnikiem.
Teraz za tydzień czeka ich kolejne niełatwe spotkanie z walczącym o utrzymanie zespołem CentroChemu Turka, który w ubiegły weekend urwał punkty Błękitowi Cyców. Początek meczu w niedzielę o godz. 11
LKS Biskupice - Ludwiniak Ludwin 0:5 (0:2)
Bramki: J. Kociuba x3, Sz, Kociuba, K. Różycki
Skład Ludwiniaka: Paszkowski - Różycki (70` Kałdunek), Szymaniak (80` Kowalczyk), D. Romańczuk, Grzesiuk (80` Kuter), Świć, P. Romańczuk, D. Lipski (78` Spaczyński), Stankiewicz (60` Pasieczny), J. Kociuba, Sz. Kociuba
 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama