Miałeś szkodę komunikacyjną? Sprawdź, czy nie zostało Ci wypłacone zaniżone odszkodowanie

Zaniżone odszkodowanie z OC to wciąż codzienność

Świadczenia odszkodowawcze związane ze zdarzeniami drogowymi mogą obejmować różne szkody, w tym koszty leczenia i rehabilitacji czy rekompensatę strat wynikłych z przerwy w pracy. Szczęśliwie częściej kończy się na konieczności naprawy pojazdu. Średni wiek samochodu w Polsce to ok. 15 lat, a jeszcze nie tak dawno więcej, mamy prawie najstarsze w Europie. Niektórzy nie dziwią się więc, jeśli na konieczne reparacje otrzymujemy niezbyt wysokie kwoty - ile można wkładać w takie auto?. Trudno, znajdziemy taniego fachowca, który wykona swoją pracę niemalże prawidłowo, poszukamy najtańszych części, machniemy ręką na mniej istotne uszkodzenia. Czy tak powinno być?
A to tylko jeden z obszarów, w których szukać należy uchybień składających się na zaniżone odszkodowanie z OC.
Jeden z najczęstszych problemów dotyczy części zamiennych. Przypomnijmy więc: nie ma uzasadnienia stosowanie w kalkulacji używanych, zamienników niższej jakości niż wymagające wymiany, ani uwzględniania żadnego teoretycznie możliwego rabatu (a to się zdarza). Błędem (tak to nazwijmy) jest też uśrednianie stawek robocizny. Kolejne wyroki Sądu Najwyższego (ten dotyczący części używanych zapadł już ponad 40 lat temu!) i dotychczasowe orzecznictwo nie pozostawiają wątpliwości - przed żadnym sądem nie da się takich kalkulacji obronić.

Czy wszystkie koszty powstałe na skutek zdarzenia zostały pokryte?
 
Nawet pokrycie kosztów usunięcia wszystkich uszkodzeń w sposób w pełni zgodny z właściwą technologią to nadal nie wszystko. Niejedno odszkodowanie zostało zaniżone poprzez zignorowanie faktu utraty wartości naprawianego pojazdu - a tutaj również mamy odpowiedni wyrok SN (z 2001 roku). Mało tego! Niejeden ubezpieczyciel potrafił posunąć się do odliczenia rzekomej amortyzacji zastosowania nowych części - które miały spowodować… wzrost wartości mimo wypadku. W praktyce bardzo trudno coś takiego uzasadnić.
Zaniżone odszkodowanie z OC może być efektem także niepokrycia innych kosztów: lawety czy wynajmu pojazdu zastępczego. Bywa, że ubezpieczyciele kwestionują związek części szkód ze zdarzeniem. Dlatego bardzo ważne jest to, byśmy - rzecz jasna o ile udało nam się wyjść z niego cało i nie mamy innych zmartwień - natychmiast przystępowali do dokumentowania wszelkich strat. Zarówno dotyczących samochodu, jak i np. przewożonych przedmiotów.

Już wiem, że odszkodowanie zostało zaniżone. Co dalej?

Od decyzji ubezpieczyciela  możemy złożyć odwołanie (roszczenie przedawnia się po trzech latach, a jeśli wypadek był skutkiem przestępstwa, znacznie później). Całkiem możliwe, że ubezpieczyciel zdecyduje się podnieść nam świadczenie, jednocześnie jednak proponując zawarcie ugody. Uważaj! Z dużym prawdopodobieństwem oznacza to, że nadal odszkodowanie zostało zaniżone, a on chce zabezpieczyć się przed dalszymi wypłatami - ugoda zamyka nam taką możliwość.
Jeśli inne metody zawodzą, może się okazać, że do zdyscyplinowania TU konieczny będzie sąd. Nie musimy się tego obawiać - przegrywają większość z takich spraw. To jednak trwa i na wstępie generuje koszty. Alternatywnym wyjściem jest dopłata do odszkodowania - szczegóły znajdziemy w serwisie ToTwojakasa.pl. Wycena i transakcja następuje od razu, a dalszy spór przestaje być naszym zmartwieniem.