reklama
reklama

Starostwo łęczyńskie o billbordach z Soboniem: "to banery informacyjne". Czy aby na pewno?

Opublikowano:
Autor:

 Starostwo łęczyńskie o billbordach z Soboniem: "to banery informacyjne". Czy aby na pewno? - Zdjęcie główne

Takie banery zawisły na budynku "Gryf", który w ub. r. powiat kupił od firmy Orange, a także na garażu, który jest zapleczem tego budynku. Trzeci znajduje się na nowej siedzibie Spółdzielni Socjalnej "Pod dobrym adresem", również budynku należącym do powiatu łęczyńskiego

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskie Ten bilbord zawiera zbyt wiele elementów perswazyjno-manipulacyjnych, aby można byłoby go uznać jedynie za informacyjny - ocenia dr hab. Paweł Nowak, językoznawca i medioznawcy z Katedry Komunikacji Medialnej UMCS w Lublinie. Chodzi o banery z twarzą posła Artura Sobonia, które zawisły na publicznych budynkach w Łęcznej. Ale łęczyńskie starostwo uważa odmiennie.
reklama

Agitacja polityczna na terenie urzędów administracji samorządowej jest zabroniona. Jednak zdaniem rzeczniczki starosty Krzysztofa Niewiadomskiego (PiS) bilbordy z uśmiechniętą twarzą posła Artura Sobonia z partii rządzącej to nie jest agitacja ani kampania wyborcza.

 "Baner nie ma charakteru reklamowego, jak również nie stanowi materiału wyborczego. Banery zawierają treści o charakterze informacyjnym. Dotyczą inwestycji oraz wysokości przyznanego dofinansowania. Środki na ich realizację pochodzą z rządowego funduszu Polski Ład – Program Inwestycji Strategicznych (PIS)" –  pisze rzeczniczka Starostwa Powiatowego w Łęcznej, Magdalena Kuca w odpowiedzi na pytania o banery, które starostwu zadał Rafał Maksymowicz, działacz Polski 2050.

Chodzi o trzy banery, które zawieszono na budynkach należących do starostwa. Oprócz uśmiechniętej twarzy posła Artura Sobonia jest na nich kwota dotacji i informacja, na co została przeznaczona. Do tego symbol "Polski Ład" i hasło "Miliardy dla regionu". 

Wiele pytań bez odpowiedzi

Przypomnijmy, że w starostwie rządzi PiS, a Artur Soboń to polityk tej partii pochodzący ze Świdnika, poseł na Sejm RP. Powiat łęczyński wchodzi w skład jego okręgu wyborczego.

- To jest agitacja polityczna na budynkach należących do Starostwa Powiatowego. To skandal – tak pojawienie się banerów skomentował Rafał Maksymowicz, lider wojewódzki Stowarzyszenia Polska 2050, mieszkaniec miejscowości Kijany, który oficjalnie zwrócił się do starostwa o udzielenie informacji publicznej w kwestii m.in. podstawy prawnej, kosztu wykonania usługi reklamowej, kopie faktury i umowy, na podstawie której wykonano zlecenie reklamowe dotyczące rozwieszenia banerów z wizerunkiem Artura Sobonia. Zapytał też,  kto podjął decyzję o umieszczeniu na budynku starostwa banerów reklamowych. Starostwo tej informacji Maksymowiczowi nie udzieliło.

"(...) Tak ogólne sformułowanie pytania, bez wyraźnego wskazania zakresu informacji uniemożliwia zobowiązanemu prawidłowe udzielenie informacji publicznej" - stwierdziła rzeczniczka.

Maksymowicz zaznaczył także w korespondencji, że "Stowarzyszenie Polska 2050 również jest zainteresowane skorzystaniem z Państwa usług reklamowych"

Na to rzeczniczka starosty odpowiedziała: "Powiat łęczyński nie świadczy usług reklamowych. Baner nie jest banerem reklamowym, zawiera treści o charakterze informacyjnym".

Aby to wyjaśnić, zdjęcie zawieszonego na budynku starostwa banera przesłaliśmy dr hab. Pawłowi Nowakowi, językoznawcy i medioznawcy z Katedry Komunikacji Medialnej UMCS w Lublinie.

Jak bilbord wyborczy

Spytaliśmy go, czy rzeczywiście banery z wizerunkiem posła Sobonia można traktować jako zwykłą informację?

- O intencji komunikatu w ostatnich kilku latach decyduje odbiorca, a więc jeśli część ludzi widzi w nich agitację okołowyborczą, to jako taką należy ją traktować, tym bardziej że są tu także liczne komunikacyjne podobieństwa do bilbordu wyborczego, a znacznie mniej do banera informacyjnego – podkreśla dr hab. Paweł Nowak.

Na czym polegają te podobieństwa? - Jest zdjęcie posła – umieszczone w tym samym miejscu, co na bilbordach wyborczych (warto byłoby sprawdzić, czy to nie to samo zdjęcie albo bilbord z poprzedniej kampanii wyborczej tylko po montażu graficznym). Jest imię i nazwisko jak w wyborach. Jest na czerwonym tle hasło "Miliardy dla regionu", które na pewno nie jest informacyjne. Wydaje mi się, że kolory też są kolorami kampanijnymi – wylicza prof. UMCS.

I dodaje: - Jak na zwykłą informację o dotacji jest tam zdecydowanie za dużo informacji dodatkowych, nieistotnych z punktu widzenia informacji o dotacji. Mógłby zostać znak Polskiego Ładu. Opis tego, co się stało, ewentualnie nazwa programu. Kwota dotacji też powinna być tylko jedną z informacji, podana czcionką o wielkości takiej samej jak inne informacje o dotacji. Powinna być to wtedy tablica informacyjna/baner informacyjny skonstruowana według wzorca znanego z dotacji UE. Ten bilbord zawiera zbyt wiele elementów perswazyjno-manipulacyjnych, aby można byłoby go uznać jedynie za informacyjny.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama